...czyli niezbędny dodatek do kolorowych, pachnących i pysznych wypraw.

poniedziałek, 7 października 2013

Ciasna kitka kontra swobodne upięcie





      Dajmy włosom wolność, a odwdzięczą się spontanicznym szykiem!

    Zauważyłam to stojąc na światłach w korku rowerowym – takie zdarzają się w centrum Amsterdamu częściej niż samochodowe. Co sprawia, że Holenderki mają taki look? Włosy! A raczej to, jak się z nimi obchodzą. Zamiast zaczesywać, przylizywać, spinać, dyscyplinować spinkami i wsuwkami, raz, dwa : luźne upięcie, najlepiej zwykłą klamrą. Tu trochę opada, tam fantazyjnie odstaje, tu jakiś kosmyk, tam jakieś pasmo i… efekt imponujący. Mówiąc wprost przylizana kitka wygląda nazbyt grzecznie, a przede wszystkim brakuje jej pewności siebie. Luźne upięcie zaś idzie przebojem! A i grzywą można czasem zarzucić i dodać sobie animuszu. Polecam!










Przed wizytą w Amsterdamie…

...i po! ;)))




Marta LePiano 









5 komentarzy:

  1. Rzeczywiście fajnie wyglądają włosy rozpuszczone luźno

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj,fajne te Twoje fotki,Pozdrawiam Jola

    OdpowiedzUsuń
  3. Też to kiedyś zauważyłyśmy z koleżankami expatkami... Holenderki nie tracą czasu na układanie włosów. Luz i naturalne kosmyki. Dla mnie rewelacja :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie rowniez! Coraz bardziej sie do tego przekonuje:)

      Usuń

Po przeczytaniu zostaw po sobie ślad. Napisz komentarz!