Na spacer po Kazimierzu Dolnym, nikogo nie trzeba specjalnie zachęcać. To
niewielkie miasto znajduje się w ścisłej czołówce miejsc, które będąc w Polsce
koniecznie trzeba zobaczyć. Kto kiedykolwiek tam był, wie że powróci jeszcze z pewnością.
Kazimierz Dolny może być uznany za
wizytówkę, tego co w Polsce jest najlepsze. Unikatowe zabytki, niespotykany styl renesansu
lubelskiego czy też piękno pobliskiej przyrody, to jedno. Prócz wszystkich tych
atutów, które można zobaczyć, dotknąć,
zbadać, powąchać, Kazimierz Dolny to miasto o niesamowitej atmosferze. To
właśnie ona przyciągała tam od wieków artystów, zajmujących się wszystkimi
dziedzinami sztuki i to właśnie ona po dzień dzisiejszy nie pozwala im stamtąd
wyjechać.
Przechadzając się uliczkami Kazimierza, nigdy nie ma problemu, żeby
znaleźć przytulne miejsce do wypicia kawy czy herbaty, przekąszenia czegoś
słodkiego. Szczególnie godnym polecenia jest U Dziwisza.
Herbaciarnia U Dziwisza,
znajduje się przy jednej z uliczek odchodzących od rynku głównego. To urokliwe miejsce skupia w sobie wszystko, co
w Kazimierzu najlepsze. Jeśli już zdecydujecie się tam wejść, koniecznie
poświęćcie na wizytę co najmniej dwie godziny
– tam herbaty naprawdę nie da się wypić szybko i ot tak uciec.
Jest to jedno z tych miejsc, które jeśliby dokładnie posprzątać, wydaje się że
wtedy ich magia pryśnie. Przedmioty, które znalazły się jakby z przypadku,
czasem zupełnie do siebie nie pasują – wbrew logice, tworzą jednak idealnie
skomponowaną całość. Wydaje się, że zamysłem całości, było to żeby poczuć
się jak w domu. Tak też człowiek się tam czuje. Na stolikach zawsze pełno jest
zapalonych świec. Każdy mebel jest jakby wyjęty ze starego domu, a każdy
przedmiot jeszcze bardziej ociepla wnętrze.
Specjalnością miejsca są
oczywiście herbaty. Można w nich wybierać dowoli. Ich smaków i kombinacji nie ma końca. Wszelkie ciasta, są naprawdę
domowe – tego nigdy nie da się oszukać.
Jedynym minusem może być oczywiście cena. Ale jeśli mowa o takich
miejscach, to po pierwsze naprawdę warto
jest trochę więcej zapłacić, a po drugie – można się tego spodziewać. Kwestią
gustu jest również muzyka. Herbaciarnia reklamuje się bowiem i tym, że
zawsze słychać w niej muzykę klasyczną. Ma to
oczywiście swój sens, ale kiedy do
herbaciarni trafia się w okolicach południa, można mieć wrażenie, że podkład
muzyczny jest stanowczo zbyt poważny. Jednak dla osób, które taką muzykę lubią, może być to też atut.
U Dziwisza jest herbaciarnią, która ma
nawet swojego udomowionego zwierzaka. Czarny kot nazywa się Yunnan, czyli tak samo jak jedna z
najbardziej znanych czarnych herbat świata. Kot włóczy się po herbaciarni,
wygrzewa przy kominku, jeśli zbytnio nie protestuje – można też wziąć go
na kolana. Lepszego miejsca na odpoczynek po zwiedzaniu Kazimierza, zdaje się - nie ma.
Dorota
Kamińska
Yunnan na czarnym krześle |
Nawet zdjęcia emanują miłą atmosferę lokalu!
OdpowiedzUsuńChciałabym znaleźć się w tak klimatycznym wnętrzu. Napić się herbaty z "kolorowej" filiżanki, a nie zazwyczaj spotykanej w lokalach sterylnie białej :) Takie lokale to perełki :)
Ja też lubię jak w takich miejscach panuje raczej taki przytulny nieporządek...:)))
OdpowiedzUsuńMiłe miejsce, trochę jak domek starej cioci, trochę jak antykwariat...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!:)
Usuńoj tak wiem cos o tym,ja tez nie wychodziłabym z tej herbaciarni:)))u mnie tez foto sesja stamtąd na blogu cieszy się ogromna popularnością,a ja już jutro tam będę jedziemy z mezem na romantyczne 3 dni uczcic 9 już rocznice slubu, już nie mogę się doczekać, tylko we dwoje :)dzieciaki zostają z babcią:)az mi zapachniało herbatk ajak patrze na te fotki;)już czuje ten klimat ponownie;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńusun weryfikacje,bo to zniecheca do komentowania, już miałam się wycofać,bo 3 razy mnie odrzucilo,trudne do odczytania...:(((
OdpowiedzUsuńAch... Pozazdroscic wypadu do Kazimierza! Nie moze byc nie-udany!
UsuńZ ta weryfikacja, wiem ze to irytujace, bo sama jej nie lubie. Niestety musi zostac - inaczej zalewaja mnie komentarze spamowe:///